Nauczyciel spotkał się z uczennicą 30 grudnia 2021 roku w swoim domu w holenderskim mieście Lejda. Przyznał w trakcie procesu, że tamtego dnia doszło między nimi do stosunku seksualnego. Później nauczyciel pokłócił się z Esmee, a chwilę później ją udusił. Jak jednak zarzeka się 33-latek, nie pamięta chwili śmierci nastolatki. Jej ciało znalazła grupa sportowców. Znajdowało się nieopodal placu zabaw - opisuje portal nltimes.nl. Uczennica nie żyje, ale to nie było zabójstwo. Sąd: Skazany nie ułożył planu Prokuratura chciała, by nauczyciel trafił do więzienia na 14 lat. Śledczy żądali też, by przez pół dekady nie mógł wykonywać swojego zawodu. Na to ostatnie sąd jednak nie zgodził się - mimo że eksperci przestrzegali, że po wyjściu na wolność van der G. może powtórzyć swój czyn. Sąd uznał też, że 33-latek nie popełnił morderstwa, ponieważ nie ułożył "z premedytacją" planu zabicia Esmee. Został skazany na 12 lat pozbawienia wolności za spowodowanie śmierci uczennicy, ukrycie jej ciała, a także posiadanie pornografii z udziałem niepełnoletnich. Będzie również poddany przymusowemu leczeniu. "Skazany w straszny sposób zakończył życie 14-letniej dziewczynki. Nieodpowiedzialne byłoby, gdyby pozwolono mu wrócić do społeczeństwa bez leczenia" - podsumował sąd.