Akt oskarżenia obejmował przestępstwa o charakterze seksualnym. Pracujący jako komornik Hans K. miał wielokrotnie wykorzystywać swoją pozycję do molestowania seksualnego swoich klientek. Prokuratura zarzuciła mu także trzy gwałty. Oskarżony tłumaczył podczas rozprawy, że nie uprawiał seksu z klientkami w godzinach pracy, tylko w czasie przerwy na lunch. "Nadszarpnął zaufanie do urzędu" Prokuratura domagała się dla niego sześciu lat więzienia. Sąd w Roermond ostatecznie wymierzył w środę Hansowi K. karę pięciu lat pozbawienia wolności.- K. haniebnie nadużywał swojej pozycji komornika wobec bezbronnych kobiet. W rezultacie nie tylko sam działał kryminalnie, ale także nadszarpnął zaufanie do urzędu - uzasadnił wyrok sędzia.