"Der Spiegel" zapowiada tekst na okładce najnowszego wydania. Zilustrował go dziewczynką ubraną w tradycyjny niderlandzki strój, trzymającą w jednej ręce podziurawiony kulami ser z ukrytymi workami z kokainą, a w drugiej kałasznikowa i jednocześnie pali skręta."Holandia stała się narkotykowym supermarketem Europy" - twierdzi w "Spieglu" Frank Buckenhofer, szef niemieckiej policji celnej. Zdaniem tygodnika Niderlandy nie radzą sobie z narkotykową mafią, a doprowadziła do tego liberalna polityka państwa w kwestii narkotyków. Szpony narkomafii "Der Spiegel" uważa, że Holandia to kraj, który chce być wolny, ale sam wpadł w szpony narkomafii z powodu swojej naiwnej polityki, a prokuratorzy i dziennikarze muszą "sprawdzać swoje samochody, czy nie ma pod nimi ukrytej bomby". Tygodnik przypomina lipcowe zabójstwo dziennikarza śledczego Petera R. de Vriesa, który prawdopodobnie został zamordowany na zlecenie mafii narkotykowej. "Smutny, ale w większości prawdziwy obraz" - skomentował publikację redaktor naczelny dziennika "De Telegraaf". "Wzrost przestępczości zorganizowanej był przez nas zbyt długo lekceważony" - ocenia w komentarzu redakcyjnym szef tej największej gazety w Niderlandach."Roberto Saviano, włoski dziennikarz i ekspert od mafii, nazwał Holandię przystanią dla handlu narkotykami i prania brudnych pieniędzy" - przypomina z kolei dziennik "De Volkskrant". "To wszystko pod zasłoną obłudnej poprawności i samozadowolenia" - zaznacza gazeta. Dyskusja o możliwej liberalizacji handlu narkotykami Artykuł w "Spieglu" zbiega się z dyskusją w Niemczech na temat możliwej liberalizacji handlu narkotykami - pisze dziennik "Algemeen Dagblad". "Oczekiwana koalicja rządowa socjaldemokratów, Zielonych i liberałów dyskutuje o możliwej legalizacji sprzedaży miękkich narkotyków" - przypomina "AD". Publikacja niemieckiego tygodnika sprowokowała dziennik "De Telegraaf" do dyskusji o wizerunku Niderlandów za granicą. "Wizerunek progresywnego państwa zmienia się w innych krajach, a pouczający ton powoduje coraz więcej irytacji w Europie" - pisze gazeta podając przykład premiera Słowenii Janeza Janszy, który stwierdził, że holenderski premier Mark Rutte ingeruje w wolność prasy w jego kraju."Przypominając zabójstwo dziennikarza Petera R. de Vriesa, Słoweniec uważa, że Holandia powinna raczej skupić się na własnych problemach" - czytamy w dzienniku.