Po ślubie z księzniczką Cristiną Iniaki Urdangarin został księciem Palmy, stolicy Balearów. Kilka dni temu hiszpański dziennik opublikował maile, jakie przesyłał do swojego znajomego, zmieniając słowo "palma" w nieprzyzwoity wyraz. "Rodzina królewska postanowiła zdystansować się od Urdangarina" - poinformowało biuro prasowe hiszpańskiego dworu, uzasadniając decyzję o zlikwidowaniu jego zakładki na stronie internetowej hiszpańskiej monarchii. Dwa lata temu wyszły na jaw dokonane przez Urdangarina malwersacje funduszy publicznych. Wtedy, zgodnie z decyzją dworu, przestał reprezentować rodzinę królewską. Teraz mierzy się z zarzutami dokonania ośmiu przestępstw i w lutym będzie musiał złożyć kolejne zeznania. Proces królewskiego zięcia rozpocznie się prawdopodobnie pod koniec roku.