Hiszpańscy komentatorzy twierdzą jednak, że słowa papieża nawołujące do ubóstwa szybciej dotrą do wiernych niż do kleru. "Sympatyczny ksiądz w zniszczonych butach. Tak można by określić aktualnego papieża. Ale to nie poza. Ubogi Kościół dla ubogich - to esencja rozpoczętego wczoraj pontyfikatu" - pisze komentator dziennika "El Pais". W "La Vanguardii" czytamy, że część oficjalna - inauguracja pontyfikatu - już się zakończyła i teraz papieża Franciszka czeka to, co najtrudniejsze - być wiernym swoim ideom. Autor artykułu podkreśla, że aby to zrobić Franciszek musi dobrze dobrać sobie współpracowników - duchownych gotowych na poświęcenia i trudności. "Papież nawołuje do pokory, ubóstwa i niesienia pomocy. Jego słowa dotarły już do milionów wiernych. Czy znajdą takie samo zrozumienie wśród kleru, na przykład europejskiego, przyzwyczajonego do wygód i dostatniego życia?" - pyta komentator dziennika "El Mundo".