Jak wynika z badań, co 5 pacjent wymusza na lekarzu lekarstwa, które nie zawsze są mu niezbędne. Domowe apteczki w hiszpańskich domach pękają w szwach. Jak obliczono, zgromadzone tam lekarstwa wystarczyłyby na cztery lata intensywnego leczenia. W przychodniach co rano ustawiają się jednak długie kolejki. Wielu pacjentów, aby móc uzupełnić domowe zapasy, wymusza na lekarzach kolejne recepty często na niepotrzebne im leki. - To również nasza wina. Pacjenci chcą mieć w domu lekarstwa na wszystkie choroby. Zapominają, że nie wszystko da się samemu wyleczyć. Istnieją również efekty uboczne, których rezultaty mogą być bardzo niebezpieczne - wyjaśnia prezes barcelońskiej izby lekarskiej. Jak obliczono najczęściej szantaże dotyczą lekarstw na bezsenność, choroby skóry oraz poprawę samopoczucia.