Z Garzonem - światowa opinia publiczna pamięta go jako sędziego, na którego wniosek został aresztowany w 1998 r. w W. Brytanii b. dyktator Chile (1973-1990) gen. Augusto Pinochet - solidaryzowali się również uczestnicy sobotnich demonstracji w Brukseli, Dublinie i Buneos Aires. Podstawą wniosku o aresztowanie Pinocheta była jego odpowiedzialność za zamordowanie w Chile wielu obywateli hiszpańskich jako działaczy opozycyjnych. W głównym wiecu w sobotę wieczorem w Madrycie uczestniczył światowej sławy reżyser Pedro Almodovar. Do manifestacji poparcia pod hasłem "Przeciwko bezkarności frankizmu" wezwały inicjatywy obywatelskie i stowarzyszenia ofiar dyktatury Franco (1939-1975). Przed prawie trzema tygodniami hiszpański Sąd Najwyższy dał zielone światło do wytoczenia procesu Garzonowi. W środę został on oskarżony o przekroczenie uprawnień w śledztwie w sprawie zbrodni frankistowskiego reżimu. Plutony egzekucyjne Franco rozstrzeliwały przeciwników politycznych lub osoby podejrzane o sympatie dla pokonanej Republiki jeszcze przez kilka lat po zakończeniu krwawej wojny domowej w 1939 roku. Dopiero w ostatnich latach zdołano odnaleźć miejsca wielu masowych grobów ofiar tych prześladowań. Garzon, który próbował wszcząć dochodzenia w sprawie zbrodni hiszpańskiego faszyzmu "dla oddania sprawiedliwości ofiarom" został oskarżony o zignorowanie ustawy amnestyjnej z 1977 roku. W październiku 2008 roku rozpoczął dochodzenie w sprawie zbrodni popełnionych w latach 1936-1939 oraz na początku prawicowej dyktatury generała Francisco Franco. Było to pierwsze oficjalne śledztwo dotyczące tego okresu hiszpańskiej historii, przez wielu Hiszpanów wciąż uważanego za tabu. Garzon twierdził, że Franco i jego poplecznicy dopuścili się zbrodni przeciwko ludzkości, wobec czego ich czyny nie ulegają przedawnieniu. Stawką w tej sprawie - powiedział Almodovar na wiecu w Madrycie - jest godność tych ofiar. Dodał: "Sprawiedliwość to nie tylko piękne słowo, ale również nieodzowny warunek ludzkiego charakteru". W środę sędzia hiszpańskiego Sądu Najwyższego Luciano Varela prowadzący rozprawę oskarżył Garzona o świadome przekroczenie uprawnień. Tymczasem sam Varela znalazł się na cenzurowanym, gdy media ujawniły, że nakazał on głównym świadkom oskarżenia, przedstawicielom hiszpańskiej Falangi i skrajnie prawicowemu związkowi Czyste Ręce uzupełnienie i poprawienie pisemnie złożonego materiału dowodowego w celu - jak uzasadnił - "zapewnienia jego większej skuteczności". Obrońca Garzona zażądał wycofania sędziego Vareli jako stronniczego. Sam Garzon zdecydowanie zaprzecza, by złamał prawo; jego stanowisko popiera, według serwisu BBC, Międzynarodowa Komisja Prawników (ICJ). Proces Garzona może zacząć się już w czerwcu - powiedział jego prawnik Gonzalo Martinez-Fresneda. Garzonowi udało sie doprowadzić do aresztowania Pinocheta w oparciu o tzw. jurysdykcję uniwersalną Hiszpanii w sprawach o łamanie praw człowieka. Hiszpański sędzia znany jest na świecie również jako ten, który oskarżył Osamę bin Ladena w związku z zamachami terrorystycznymi z 11 września 2001 roku w Stanach Zjednoczonych. Bez powodzenia próbował w 2006 roku postawić przed sądem włoskiego polityka Silvio Berlusconiego, współwłaściciela hiszpańskiej sieci telewizyjnej Tele 5, za złamanie praw antymonopolowych w Hiszpanii i oszustwa podatkowe, które naraziły skarb hiszpański na straty w wysokości setek milionów euro. Garzon odniósł także niezaprzeczalny sukces w ciągu 20 lat walki z baskijską organizacją separatystyczną ETA - prowadzone przez niego śledztwo w sprawie finansowania w 2003 roku ETA doprowadziło do zakazu działalności radykalnej separatystycznej partii Batasuna. Hiszpański sędzia nigdy nie krył swoich socjalistycznych sympatii, co nie przeszkodziło mu w dochodzeniu w sprawie "szwadronów śmierci" (GAL) utworzonych w czasach socjalistycznego rządu Felipe Gonzaleza w celu fizycznej eliminacji członków ETA. Śledztwo przyczyniło się do zakończenia władzy socjalistów, a Garzon zyskał wówczas uznanie ze strony prawicy. Twórca współczesnej partii socjalistycznej w Hiszpanii i były premier Felipe Gonzalez, który cieszy się nadal znacznym prestiżem wśród hiszpańskich polityków, zdecydowanie wystąpił w tych dniach w obronie Garzona, protestując przeciwko stawianiu go przed sądem.