Zwłoki były trudne do zidentyfikowania ze względu na rozległe obrażenia, wobec czego konieczne było wykonanie badań antropometrycznych. Identyfikacji wizualnej, m.in. na podstawie fragmentów garderoby, dokonali Polak Janusz A.W. i Niemiec Oscar D., podróżujący trzecią awionetką, która bezpiecznie wylądowała na lotnisku w Santander. Obecnie szczątki ofiar, wśród których był architekt Stefan Kuryłowicz, znajdują się w municypalnym domu przedpogrzebowym La Carriona koło Aviles. W tym samym miejscu lekarz sądowy przeprowadził sekcję zwłok i stwierdził przyczynę zgonu - ciężkie obrażenia spowodowane zderzeniem awionetek z ziemią. Na przetransportowanie ciał do Polski musi zezwolić sąd w Aviles, co może zająć kilka dni. Na miejscu znajduje się konsul RP w Madrycie, który stara się o przyspieszenie procedur. Janusz A.W. i Oscar D. złożyli w środę zeznania przed sądem i potwierdzili wyjaśnienia złożone wcześniej na policji. Jak powiedzieli, Polacy podróżujący po Europie trzema awionetkami wylecieli z Fuenterrabii (Kraj Basków) pomimo trudnych warunków pogodowych. Liczyli na to, że po drodze do Vilar da Luz, w Portugalii, pogoda poprawi się. Tak się jednak nie stało. W Asturii piloci dwóch awionetek usiłowali lądować, chociaż wieża kontrolna lotniska Santiago del Monte (Castrillon w Asturii) zdecydowanie im to odradzała. Pierwsza awionetka spadła na pusty wtedy budynek na placu postojowym samolotów, między wieżę kontrolną i zbiorniki z paliwem. Maszyna rozbiła się na kilka części. Drugi samolot spadł do porośniętego eukaliptusami wąwozu w pobliskich górach Bayas. Janusz A.W.i Oscar W. udali się w środę drogą lądową do Kraju Basków, skąd odlecą do Polski. Awionetkę, którą przylecieli do Hiszpanii, zabiorą z powrotem ich koledzy.