Kredki, długopisy, zeszyty... Wywożone z supermarketu przedmioty są szybko pakowane do zaparkowanych przed sklepem furgonetek, a potem rozdawane wśród potrzebujących. SAT poinformował, że wykradanie przyborów szkolnych ma uświadomić lokalnym i centralnym władzom sytuację hiszpańskich rodzin.- Wkrótce rozpocznie się rok szkolny a setki, tysiące andaluzyjskich rodzin nie stać na wyposażenie swych dzieci - powiedział rzecznik SAT Diego Cańamero. Pół roku temu ten sam związek zawodowy wykradał z supermarketów żywność, którą potem rozdawał. Uczestnicy akcji zostali skazani na pół roku więzienia w zawieszeniu i 60 euro grzywny. Hiszpańskie MSW zapowiedziało ukaranie również tych, którzy wykradają materiały szkolne.