Według szefa hiszpańskiego rządu przemówienie nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych "daje nadzieję na osiągnięcie sprawiedliwszego porządku światowego, gdzie dialog i pokój będą miały więcej znaczenia w rozwiązywaniu konfliktów na świecie i gdzie podział dóbr będzie bardziej zrównoważony". O znaczeniu objęcia urzędu przez Obamę dla poprawy relacji hiszpańsko-amerykańskich mówił także minister spraw zagranicznych Miguel Angel Moratinos. Stosunki te uległy poważnemu pogorszeniu za kadencji prezydenta George'a W. Busha, m.in. ze względu na wycofanie przez Hiszpanię wojsk z Iraku. " " "Nie możemy działać osobno w rozwiązywaniu konfliktów międzynarodowych. Na szczęście era unilateralizmu i hegemonizmu skończyła się - powiedział Moratinos. - Stany Zjednoczone mogą liczyć na Europę i na Hiszpanię w dziele budowania sprawiedliwszego porządku międzynarodowego, w rozwiązywaniu poważnych konfliktów, jak ten na Bliskim Wschodzie, które destabilizują społeczność międzynarodową i powodują tragedię milionów osób". Szef dyplomacji hiszpańskiej zapewnił, że "prawa człowieka i wolności obywatelskie mają w nas gorących zwolenników", ale "w poszerzaniu demokracji chcemy bazować na przykładnym prawie, a nie na stosowaniu siły".