Polki pracowały w Hiszpanii w ramach przyznanego Polsce kontyngentu pracowniczego. Do katastrofy doszło tuż przed północą. Kierowca powiedział, że w czasie przejazdu przez most doszło do zderzenia z samochodem osobowym. Polska maszyna zawisła nad przepaścią, zatrzymując się na barierce mostu. - Było dużo szczęścia w nieszczęściu. Gdyby furgonetka spadła, mogłyby być ofiary śmiertelne - wskazał konsul RP w Madrycie Zbigniew Adamczyk. Trzy Polki trafiło do szpitala. Przebywają w szpitalu w miejscowości Vic, 60 km na północ od Barcelony. Jedna z kobiet została poddana operacji kolana. Pozostałe umieszczono w lokalnym ośrodku opieki społecznej. Do kraju powrócą innym pojazdem. Konsulat RP w Barcelonie stara się ustalić tożsamość rannych.