Według hiszpańskich mediów, specjalna jednostka policji usunęła z terenu ośrodka torbę, w której znajdował się ładunek wybuchowy, najprawdopodobniej ręczny granat. Nie ujawniono, czy można go było zdetonować na odległość. Hiszpański oddział Amnesty International wezwał w środę wieczorem "do otwarcia pilnego śledztwa w związku z napaścią na ośrodek" i zaapelował o zwalczanie nienawiści wobec nieletnich mieszkańców centrum. Z kolei szef MSW Fernando Grande-Marlaska ocenił, że środowe zdarzenie jest pochodną "mowy nienawiści i ksenofobii". Jedną z hipotez dotyczących motywu, jakim kierował się napastnik, jest chęć zemsty na którymś z mieszkańców ośrodka, zamieszkanego przede wszystkim przez młodych ludzi z Maroka i Algierii. Istnieje domniemanie, iż próba detonacji mogła być próbą rewanżu za wykroczenie lub przestępstwo. Z danych policji wynika, że od czerwca do października na terenie aglomeracji Madrytu zatrzymano ponad pół tysiąca młodocianych obywateli państw Afryki Północnej. Głównym zarzutem wobec nich był udział w kradzieżach. Innym regionem Hiszpanii, dotkniętym nasilającą się przestępczością ze strony nieletnich przybyszów z Afryki Północnej, jest Katalonia. Najczęściej dopuszczają się oni tam kradzieży oraz rozbojów. W 2019 roku, także w Katalonii, doszło do kilku ataków lokalnych społeczności na ośrodki dla młodych migrantów z Afryki Północnej. W lipcu zamaskowana grupa wdarła się do takiej placówki w miejscowości El Masnou i pobiła jej mieszkańców i pracowników. Atak, według policji, był zemstą za próbę gwałtu na jednej z mieszkanek regionu.