Sanchez, przypominając, że zorganizowany w 2017 r. plebiscyt odbył się nielegalnie, podkreślił, że nadszedł czas, aby "zmierzyć się z tym problemem" oraz "szukać porozumienia". Szef centrolewicowego rządu ogłosił, że dziewięciu skazanych na kary od dziewięciu do 13 lat pozbawienia wolności secesjonistów z Katalonii zostanie ułaskawionych we wtorek. Przypomniał, że otrzymane przez nich kary dotyczyły nieposłuszeństwa, buntu i malwersacji środków publicznych skierowanych na organizację referendum. Podczas wystąpienia w barcelońskim Gran Teatro del Liceu premier Sanchez wyjaśnił, że ułaskawienie separatystycznych polityków jest nie tylko zgodne z ideą kompromisu i zgody, ale również z hiszpańską konstytucją. Akty łaski wydane przez rząd Sancheza nie będą definitywne, a w przypadku ponownego skazania separatystów będą oni musieli odbyć zasądzoną im wcześniej karę. 14 października 2019 r. Sąd Najwyższy w Madrycie skazał na kary od dziewięciu do 13 lat więzienia dziewięciu polityków z Katalonii za zorganizowanie dwa lata wcześniej referendum niepodległościowego w tym regionie. Niebawem po tym werdykcie w Katalonii wybuchły trwające blisko cztery tygodnie zamieszki, w których rannych zostało ponad 600 osób. Tymczasem od kilku dni partie hiszpańskiej centroprawicy organizują akcje protestu przeciwko zaplanowanemu przez Sancheza ułaskawieniu secesjonistów. Największa manifestacja odbyła się 13 czerwca w Madrycie. Wzięło w niej udział ponad 100 tys. osób.