Z szacunków madryckiego think tanku Real Instituto Elcano wynika, że od 2013 r. w Hiszpanii ujęto 222 islamskich terrorystów, a ośmiu zginęło podczas przeprowadzanych zamachów. W ciągu ostatnich pięciu lat radykałowie islamscy poszukiwali w Hiszpanii kandydatów na terrorystów głównie w ośrodkach miejskich, w których mieszka dużo imigrantów z Afryki - zauważono w dokumencie. "Najwięcej z nich pochodziło z prowincji Barcelony (24,3 proc.), Ceuty (15 proc.), wspólnoty autonomicznej Madrytu (13,6 proc.), a także z Melilli (9,3 proc.)" - napisali w raporcie kryminolodzy. Eksperci odnotowali, że zdecydowana większość działających na terytorium Hiszpanii terrorystów była imigrantami bądź pochodziła z rodzin napływowych. Z reguły mieli oni obywatelstwo Hiszpanii lub Maroka. Studium, przy którym współpracowali kryminolodzy z Otwartego Uniwersytetu Katalonii (UOC), wykazało, że sierpniowe zamachy w tym regionie zostały przeprowadzone według nowego modelu rekrutacji zamachowców. Według autorów badania w przeciwieństwie do okresu sprzed 2013 r. w Hiszpanii rekrutowani są dziś młodzi muzułmanie, mający poniżej 21 lat, a podstawą werbunku nie jest już dobra znajomość islamu, ale problemy kandydata z prawem. Autorzy raportu wskazali, że bieda i frustracja przestały być głównymi motywami przyłączania się mieszkańców Hiszpanii do organizacji dżihadystycznych. W efekcie zamachów w Barcelonie i Cabrils, przeprowadzonych 17 i 18 sierpnia, śmierć poniosło 16 osób, a ponad 120 zostało rannych. Terroryści, pochodzący głównie z rodzin marokańskich imigrantów, zaatakowali przy użyciu samochodów oraz noży. Pierwotnie chcieli dokonać serii wybuchów w kilku miejscach katalońskiej stolicy, m.in. przed bazyliką Sagrada Familia. Do zmiany planów przyczynił się wybuch w bazie terrorystów w Alcanar, w którego efekcie śmierć poniósł 45-letni przywódca dżihadystów, marokański imam Abdelbaki As-Satty oraz inny członek grupy. Radykalny duchowny był najstarszym członkiem dżihadystycznej komórki liczącej 12 osób. Pozostali zamachowcy mieli od 17 do 24 lat. 7,5-milionowa Katalonia jest zamieszkana przez ponad 515 tys. muzułmanów. Według hiszpańskiej policji znajduje się tam 80 z 90 meczetów, w których głoszony jest radykalny islam. Liderzy działających w Hiszpanii organizacji muzułmańskich o radykalizację prowadzoną wśród wyznawców islamu oskarżają różnorodne organizacje salafickie dotowane przez Arabię Saudyjską i Katar. Marcin Zatyka (PAP)