W czwartek, podczas orzekania kary 38 lat więzienia dla każdego z agresorów, sędzia prowadzący sprawę oświadczył, iż kara jest wysoka, gdyż gwałciciele działali brutalnie i z premedytacją. Przypomniał, że ich ofiara nie miała szans obrony, gdyż była nie tylko słabsza fizycznie od napastników, ale została przez nich zaskoczona podczas snu w ciemnym pomieszczeniu. Sędzia przypomniał, że dodatkową okolicznością obciążającą dla trzech gwałcicieli stanowił fakt, iż posiadali oni wiedzę o niepełnoletności swojej ofiary. Jednak skazani mężczyźni zostali wypuszczeni na wolność za kaucją w wysokości 6 tys. euro. Sędzia, orzekając wypuszczenie z aresztu trzech mężczyzn do czasu uprawomocnienia się wyroku, przychylił się do argumentów adwokatów skazanych. Obrońcy twierdzili, że "istnieją powody, aby skazani mogli pozostawać na wolności", zaś ryzyko ich ucieczki jest niewielkie, gdyż "nie są oni obcokrajowcami". Wychodzących z sądu mężczyzn powitała grupa kilkudziesięciu osób, głównie przyjaciół i członków rodzin, którzy skandowali: "Oni są niewinni!", "Nie jesteście sami!". Wyjście na wolność sprawców zbiorowego gwałtu spotkało się z odzewem hiszpańskich organizacji praw człowieka i stowarzyszeń kobiet. Część z nich na portalach społecznościowych wezwała do organizacji masowych protestów przeciwko odstąpieniu sądu od natychmiastowej egzekucji kary. Do gwałtu na nastolatce doszło w listopadzie 2017 r., kiedy trzech mężczyzn w wieku 19-24 lata, weszło do jednego z mieszkań w Aranda de Duero i zgwałciło niespełna 15-letnią dziewczynę. Wszyscy byli wówczas zawodnikami trzecioligowego lokalnego klubu piłkarskiego Arandina CF.