Do wybuchu doszło na ulicy Toledo, w pobliżu placu Puerta de Toledo - jednego z ważniejszych węzłów komunikacyjnych miasta. Eksplozja była tak silna, że słychać ją było w odległych dzielnicach Madrytu. Zniszczeniu uległ sześciopiętrowy budynek mieszkalny, którego właścicielem jest położony w sąsiedztwie kościół (Iglesia de la Paloma). Jak informują hiszpańskie media, był on zamieszkany przez osoby duchowne, przede wszystkim księży. Jeden z nich zaginął. Trwają poszukiwania. Zginęły co najmniej trzy osoby. Z trzech górnych kondygnacji kamienicy została tylko betonowa konstrukcja. Częściowo uszkodzone są też niższe piętra. Jak poinformowały służby sanitarne, wśród trzech ofiar śmiertelnych jest 85-letnia kobieta i mężczyzna. Danych trzeciej ofiary nie ustalono. W poważnym stanie jest dwóch mężczyzn, a co najmniej sześć osób zostało lekko rannych. Burmistrz Madrytu, José Luis Martínez-Almeida, poinformował, że przyczyną tragedii była eksplozja gazu. Kiedy doszło do wybuchu, w zniszczonym budynku trwała inspekcja instalacji gazowej. Miejsce zdarzenia zostało otoczone przez policję, a mieszkańcy sąsiednich domów ewakuowani do położonego w pobliżu hotelu. Burmistrz zapewnił, że nikt z sąsiedztwa nie odniósł obrażeń - ani uczniowie okolicznej szkoły, ani pensjonariusze domu spokojnej starości. ew