Dzisiaj, ponad 40 procent Hiszpanów bardzo słabo pamięta te czasy, dla wielu z nich rocznica śmierci Franco jest przede wszystkim lekcją historii. Już od wczoraj hiszpańska telewizja emituje filmy dokumentalne z tamtej epoki, a w każdej z gazet można znaleźć artykuły analizujące dyktaturę i ostatnie ćwierćwiecze. Nareszcie po tylu latach ujawnione są kulisy choroby i śmierci dyktatora. W czarno-białym albumie niepublikowanych dotąd zdjęć zobaczyć można Franco łowiącego ryby i malującego pejzaż. Dla większości Hiszpanów czasy frankizmu to tylko historia. Nieliczni, bo około 300 osób uczciło w Madrycie rocznicę jego śmierci. W stolicy Hiszpanii doszło także do starć skrajnie lewicowych przeciwników Franco z policją, w efekcie czego osiem osób zostało rannych, wśród nich czterech policjantów.