Jak poinformowały w sobotę władze pozarządowego Andaluzyjskiego Stowarzyszenia na rzecz Praw Człowieka (APDHA), pomiędzy 2016 i 2017 r. nastąpił drastyczny, prawie trzykrotny wzrost liczby migrantów docierających morzem do Hiszpanii.“O ile w całym 2016 r. przypłynęło do naszego kraju 8048 nielegalnych migrantów, to w 2017 r. dotarło ich morzem aż 22419" - ujawniły władze APDHA. Kierownictwo stowarzyszenia zaznaczyło, że w 2017 r. podczas próby dopłynięcia z Afryki Północnej do Hiszpanii życie straciło około 250 osób. Do ich śmierci przyczynił się głównie słaby stan łodzi oraz przeładowanie jednostek, którymi podróżowały. Według szacunków Rafaela Lary z APDHA w 2016 r. łączna liczba jednostek pływających, na których nielegalni migranci dotarli do Hiszpanii, wyniosła 475, a już rok później sięgnęła prawie 1200. “Oczekujemy, że liczba migrantów usiłujących dostać się do Hiszpanii przez Morze Śródziemne w tym roku drastycznie wzrośnie w porównaniu z 2017 r." - dodał Rafael Lara. Z danych APDHA wynika, że w 2017 r. liczba docierających do Hiszpanii drogą lądową (przez Ceutę i Melillę) migrantów wyniosła 28,5 tys., czyli była większa o ponad 6 tys. w stosunku do grupy przybyszów korzystających z jednostek pływających. Wśród regionów, do których masowo docierali w ub.r. nielegalni migranci, przeważały wspólnoty autonomiczne Andaluzji i Murcji, a także hiszpańskie enklawy w Afryce Północnej: Ceuta i Melilla. W tych dwóch ostatnich niemal co miesiąc miała miejsce próba masowego wtargnięcia migrantów przez ustawione na granicy marokańsko-hiszpańskiej kilkumetrowe ogrodzenia. Szacuje się, że zarówno wśród migrantów docierających morzem, jak i forsujących ogrodzenia graniczne dominowali obywatele państw Afryki Subsaharyjskiej, a także Marokańczycy i Algierczycy. Według statystyk APDHA wśród nielegalnych migrantów, którzy w 2017 r. przybijali do brzegów Hiszpanii z Afryki Północnej, byli też obywatele państw azjatyckich. W grupie tej dominowali Syryjczycy - 2,2 tys.