Pierwsi widzieli rekina pasażerowie motorówki, którzy wybrali się na wycieczkę po morzu. Kilka godzin później o jego obecności zawiadomili ratownicy innej plaży. Rekin był tak blisko brzegu, że można go było obserwować z wieży ratowniczej. Zawiadomiono policję i to właśnie ona zadecydowała o ewakuacji wszystkich kąpiących. Dziś, mimo 40-stopniowego upału, w Meliji nie można wchodzić do wody. Zdaniem świadków rekin ma 2 metry długości. Służby ratownicze opływają teraz wody w pobliżu plaż. Niewykluczone, że zwierze jest chore albo ranne. Specjaliści twierdzą, że w Morzu Śródziemnym żyją rekiny. Bardzo rzadko zbliżają się jednak do brzegów. Po raz ostatni widziano je dwa lata temu.