Ponieważ co trzeci Hiszpan kupując wciąż przelicza euro na pesety, w większości sklepów ceny podawane są w dwóch walutach. W Manresie niedaleko Barcelony do końca stycznia w sklepach można płacić również w pesetach. Większości kupujących płacenie w euro sprawia trudności. - Wielu ma w domach stare monety i banknoty, dlatego przez miesiąc mogą kupować za nie tak jak kiedyś - tłumaczyła właścicielka butiku z męska odzieżą. Za pesety można kupować w Manresie również kosmetyki, buty a nawet żywność. Zdaniem handlowców 1/4 dziennego utargu płacona jest w starej walucie. Pomysł powrotu do starej waluty bardzo się spodobał. Kupujący żałują tylko, że wszystko podrożało. Przed dwoma laty obiad w Manresie kosztował nie więcej niż 800 peset. Teraz trzeba za niego zapłacić ponad 1000.