Hiszpania: Polscy turyści ewakuowani z hotelu
Wśród grupy turystów ewakuowanych w związku z pożarem, jaki wybuchł w nocy na południu Hiszpanii, znalazła się grupa 61 Polaków - poinformowało Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.
Ogień pojawił się w okolicach Moguer, obok Huelvy, w sobotę wieczorem. Pożar jest traktowany przez służby ratunkowe jako maksymalne zagrożenie.
"Nikt z grupy polskich turystów nie został poszkodowany. 46 osób zostało przewiezionych do ośrodka sportowego w miejscowości Mazagon, natomiast 11 osób we własnym zakresie udało się do okolicznych miejscowości" - poinformowało polskie MSZ.
"Polacy przebywają obecnie na jednym ze stadionów sportowych, gdzie powstało tymczasowe centrum zarządzania kryzysowego. Ewakuacja zaczęła się przed godz. 1.00 w nocy" - mówił pan Tomasz, jeden z ewakuowanych, który zadzwonił do RMF FM.
"Został wyemitowany komunikat po hiszpańsku dwukrotnie, ludzie zaczęli opuszczać pokoje bez ubrań, bez pakowania się, bez niczego. Są z nami małe dzieci - przez pięć godzin spaliśmy na ziemi w porcie" - dodał.
Biuro Rzecznika Prasowego MSZ zapewniło, że konsul dyżurny pozostaje w stałym kontakcie z rezydentką biura podróży oraz miejscową policją.
Według hiszpańskich mediów, z powodu zagrożenia związanego z pożarem pobliskiego lasu, z hotelu, campingów i domów na południu Hiszpanii ewakuowano w sumie około dwa tys. osób.
Do godz. 11.00 w niedzielę do walki z żywiołem wysłano 11 samolotów, 10 śmigłowców i kilkanaście pojazdów straży pożarnej. Ugaszenie pożaru utrudniają wysokie temperatury i silny wiatr.
Ogień wdarł się już na obrzeża Parku Narodowego Donana, jednego z najważniejszych rezerwatów w kraju, w którym występuje zagrożony wyginięciem ryś iberyjski.