Pożar był niewielki - paliło się około trzech hektarów lasu. Trudno dostępny był jednak teren, do tego zmienił się wiatr. Obaj strażacy zostali okrążeni przez płomienie, a ponieważ nie znali okolicy, nie udało im się wydostać. Według wstępnych statystyk od początku roku w Hiszpanii zostało sprowokowanych 60 procent pożarów - podpalającym chodzi przede wszystkim o zmianę klasyfikacji gruntów. Według prawa na terenie zalesionym nie wolno budować domów, podpalaczy nie odstraszyła nawet zmiana kodeksu karnego, w myśl której każdego z nich czekają co najmniej cztery lata więzienia. W gaszeniu szalejących od czerwca pożarów zginęło w Hiszpanii już sześć osób. Posłuchaj relacji Ewy Wysockiej z Barcelony: