Autonomiczny kataloński departament edukacji zaproponował, by zdjąć z uczniów obowiązek pokazywania rodzicom uwag w dzienniczkach, zaś nauczycielom planuje zabronić wyrzucania z klasy nieposłusznych wychowanków. Na razie to wprawdzie tylko propozycja, ale tamtejszy departament edukacji zapowiedział, że zrobi wszystko, aby weszła w życie. Wyrzucanie z klasy jest niepedagogiczne, a podpisy pod uwagami uczniów są najczęściej podrobione - przekonują władze. Jeśli zmiany zostaną wprowadzone, nauczyciel będzie miał do wyboru 3 kary - słowną naganę, wysłanie ucznia do dyrektora albo zakazanie mu wyjścia na przerwę. - Czujemy się coraz bardziej ograniczeni; odbiera się nam prawo do normalnego prowadzenia lekcji. Już teraz wymierzenie jakiejkolwiek kary może dla nas zakończyć się skargą albo wręcz donosem. Odbierając nam prawa, odbiera się nam autorytet - argumentują nauczyciele. Pedagodzy złożyli już oficjalny protest przeciwko propozycją departamentu edukacji. Kto wygra w tym sporze, okaże się jeszcze w tym miesiącu.