"Negacjonistów wulkanu" jeszcze nie jest wielu, ale wywołują silne emocje i reakcje w sieciach społecznościowych. Uważają, że erupcja wulkanu, która spowodowała konieczność ewakuowania ponad 6 tys. osób i wyrządziła poważne szkody materialne, to wynik makiawelicznego planu. "Erupcję można sprowokować przez satelity z kamerami wyposażonymi w lustrzane obiektywy teleskopu, ogniskując je na kratery wulkaniczne" - twierdzą. "Jeżeli przyjrzycie się zdjęciom i nagraniom video zobaczycie, że lawa wylewa się ze zbocza wulkanu, a nie z jego wierzchołka, skąd, jak się wydaje, powinna wypływać. To bardzo dziwne, ta erupcja nie jest naturalnego pochodzenia - pisze jedna z negocjanistek na Twitterze. "Byśmy zapomnieli, że prąd jest droższy" Tymczasem erupcja wulkanu Cumbre Vieja jest typu szczelinowego, a nie centralnego (z krateru), tzn. materiał wulkaniczny wydobywa się wzdłuż podłużnych szczelin z wieloma otworami, przez które wypływa lawa. Inni negacjoniści zapewniają, że "erupcje wulkanu sprowokowano, żebyśmy zapomnieli, że prąd jest coraz droższy". "Vacuna (hiszp. szczepionka) i volcan (hiszp. wulkan), oba słowa zaczynają się na literę "V" - przypadek? Nie sądzę - napisał użytkownik Twittera, odnosząc się do negacjonistów szczepionkowych. - Ignorancja staje się wartością społeczną, a nawet przybiera pozy wyższości moralnej - powiedziała kanadyjska naukowiec mieszkająca w Barcelonie, Catherine L"Ecuyer, podczas wywiadu w ub. sobotę dla "El Mundo". - W modzie jest antyintelektualizm - dodała.