Pierwsze sygnały SOS dotarły do hiszpańskich służb ratowniczych tuż nad ranem. Załoga ukraińskiego statku prosiła o przetransportowanie jej na brzeg. Okazało się to jednak niemożliwe. Na północy Hiszpanii siła wiatru przekracza dziś 120 kilometrów na godzinę, a na oceanie fale dochodzą do 5 metrów. To właśnie przez silne fale w ładowni "Nowoczerkaska" przesunął się ładunek. Ze względu na szalejący sztorm służbom morskim wciąż nie udało się ewakuować załogi. W akcji udział biorą helikoptery i kutry ratownicze.