Siedmioro mieszkańców wioski Villaroya w prowincji La Rioja wzięło udział w lokalnych wyborach przeprowadzonych w niedzielę w Hiszpanii. Podczas ostatnich wyborów w 2019 roku wszyscy, uprawnieni do głosowania, mieszkańcy potrzebowali 32 sekund, by zagłosować. W 2023 roku pobili swój rekord i po 29 sekundach i 52 setnych później - lokal wyborczy mógł zostać zamknięty. Mieszkańcy hiszpańskiej wioski bali się konkurencji - Nie wiem, czy uda mi się zdobyć wszystkie siedem głosów, ale jestem prawie pewny, że mi się uda - mówił urzędujący burmistrz Salvador Perez, polityk Partii Ludowej. Jak podało BBC, Salvador Perez jest burmistrzem wioski Villaroya nieprzerwanie od 1973 roku. Perez zaznaczył, że mieszkańcy byli dobrze przygotowani do pobicia rekordu. Od rana byli gotowi, by wejść do lokalu wyborczego, by zagłosować. Urzędujący burmistrz zdradził, że mieszkańcy Villaroya obawiali się, że rekord może im zostać odebrany przez osoby zamieszkujące Illan de Vacas, gdzie znajduje się troje uprawnionych do głosowania. W rozmowie z lokalnymi mediami, mieszkańcy wioski przyznali, że po szybkim głosowaniu, cały dzień mają wolny i mogą świętować pobicie rekordu jedząc popularne w regionie potrawy. Dzięki niespełna 30 sekundowemu głosowaniu Villaroya była pierwszym miejscem w Hiszpanii, w którym można było zakończy głosowanie i zamknąć lokal wyborczy. Wybory do władz regionalnych i lokalnych w Hiszpanii. Sprawdzian dla partii politycznych W niedzielę w Hiszpanii przeprowadzono miejskie i regionalne wybory, które uznawane są za sprawdzian dla hiszpańskich partii politycznych przed wyborami parlamentarnymi, jakie zaplanowano na jesień 2023 roku. Po przeliczeniu ponad 99,7 proc. okręgów wyborczych Państwowa Komisja Wyborcza przekazała, że zwyciężyła Partia Ludowa, otrzymując 31,5 proc. głosów. Na drugim miejscu uplasowała się Specjalistyczna Partia Robotnicza, kierowana przez premiera Pedro Sancheza. Socjaliści otrzymali 28,1 proc głosów. Na trzeci miejscu znalazła się partia Vox, na którą zagłosowało 7,1 proc.