Wśród zatrutych turystów najwięcej jest Włochów i Niemców. Polacy jak do tej pory najprawdopodobniej nie ucierpieli. Niewykluczone jednak, że dopiero zgłoszą się do lekarzy. Zgodnie z tradycją 24 czerwca mieszkańcy Katalonii jedzą kokę - ciasto drożdżowe z budyniem albo owocami. Bakterie, które spowodowały zatrucie, wykryto właśnie w budyniu. Objawami choroby są zawroty głowy, wymioty, biegunka i wysoka temperatura. Do szpitala trafiło już ponad 30 osób. Jedna jest w ciężkim stanie. Piekarnia, która sprzedawała zatrutą kokę, upiekła aż 800 ciast. Jak obliczono, mogło je zjeść aż 5 tysięcy osób. Władze sanitarne Gerony nie wykluczają, że liczba chorych może wzrosnąć. Władze sanitarne przypuszczają, że zatrucie wywołane było salmonellą. Ostateczne wyniki badań laboratoryjnych powinny być znane dzisiaj. W całej prowincji Gerony wstrzymano wszystkie wizyty lekarskie i obsługiwani są tylko zatruci. Niektóre miejscowości zostały bez czynnych sklepów, aptek i restauracji, ponieważ zatruciu ulegli ich pracownicy.