29-letni reprezentant partii Aznara został zastrzelony we własnym sklepie z cukierkami. Na podłodze policja znalazła 12 łusek po nabojach. Za dwa miesiące miał zostać ojcem. W pogrzebie, który odbył się w Madrycie, uczestniczyli przedstawiciele wszystkich partii politycznych oprócz Nacjonalistów Kraju Basków. Ci ostatni jeszcze niedawno byli parlamentarnym sprzymierzeńcem Aznara. Teraz reprezentanci obu partii nie chcą rozmawiać. W wielu hiszpańskich miastach uczestnicy manifestacji zaapelowali do ETA, aby przestała zabijać. W trwającej od początku czerwca fali zamachów zginęło już siedem osób. Protestujący wyrazili też nadzieję, że w Hiszpanii dojdzie wreszcie do rozmów wszystkich ze wszystkimi.