Uczestnicy marszu, w tym córki zamordowanego przed dwoma dniami byłego ministra zdrowia Ernesta Llucha, domagali się dialogu wszystkich ze wszystkimi, by zapobiec kolejnym atakom ze strony baskijskich separatystów z ETA. - Zamordowano człowieka, obywatela, który ponad wszystko szanował życie, gdyby jednak mógł, na pewno rozmawiałby teraz ze swoimi mordercami - mówiła do miliona zgromadzonych dziennikarka, której gościem był na dzień przed śmiercią Ernest Lluch. Barcelończycy przyszli z dwoma transparentami; na jednym widniało słowo "Proszę", na drugim "ETA Nie". Podczas przemarszu rozbrzmiewały hasła związane z dialogiem oraz, po raz pierwszy w Barcelonie, apele o dożywocie dla terrorystów. Posłuchaj relacji korespondentki RMF FM z Barcelony, Ewy Wysockiej: