Od rana pod budynkiem sądu w Palma de Mallorca manifestują repubikanie, komuniści, a nawet ekolodzy, którzy sprzeciwiają się poszukiwaniom ropy naftowej w pobliżu Balearów. Wszystkie stacje telewizyjne o zasięgu krajowym przerwały sobotni program, by na żywo transmitować przyjazd księżniczki Cristiny. Sąd postawił córce króla dwa zarzuty: przestępstwa podatkowe oraz współudział w malwersacji. Księżniczka Cristina prowadziła ze swoim mężem firmę, do której trafiały sprzeniewierzone pieniądze z kasy państwa. Podpisywała też niezgodne z prawem dokumenty. Adwokat księżniczki wielokrotnie argumentował, że robiła to z niewiedzy i miłości do męża, któremu bezgranicznie ufała.