Do tragedii doszło w dzielnicy zamieszkałej przez wojskowych. Jak twierdzą świadkowie zamachu, Diaz wsiadł do samochodu, uruchomił stacyjkę i zaczął cofać. Wtedy bomba eksplodowała. Wybuch był tak silny, że ciało mężczyzny zostało odrzucone na odległość kilkunastu metrów. Mężczyzna zginął na miejscu. Rannych zostało kilku przechodniów, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Przed dwoma dniami ETA dokonała nieudanego zamachu w Pampelunie. Ofiarą miał być wysokiej rangi wojskowy. Jak ujawniła policja w Barcelonie terroryści śledzili Alissę de Grecia, córkę rodzonego brata królowej Zofii. Przypomnijmy: od zerwania zawieszenia broni trzynaście miesięcy temu ETA zamordowała dwadzieścia cztery osoby.