Deszcz i grad nie oszczędziły nawet słonecznej Andaluzji, gdzie właśnie trwa największy w Hiszpanii wiosenny jarmark. Zaplanowano, że w ciągu tygodnia odwiedzi go 10 milionów osób - wszystko pokrzyżowała jednak zła pogoda. Najzimniej jest na północy kraju, śnieg zasypał tam między innymi Asturię, a wybrzeże nawiedziły silne wiatry. Warunki atmosferyczne utrudniły powrót do domów ponad 8 milionom Hiszpanów, były też przyczyną wielu tragedii. W ciągu 4 dni na drogach zginęło 50 osób. Do największego wypadku autobusowego doszło wczoraj, zostały w nim ranne 22 osoby, a pięciu pasażerów zginęło.