Jak przekazały regionalne służby ratownicze, spośród poszkodowanych troje doznało poważnych obrażeń, a 14 - mniejszych. Potem poinformowano, że w sumie opieki medycznej wymagało 40 osób. Winne "nadzwyczajne" warunki pogodowe "Jesteśmy całkowicie zdruzgotani tym, co wydarzyło się dziś rano" - napisali organizatorzy w oświadczeniu opublikowanym na stronie festiwalu na Facebooku. Przekazali, że winne uszkodzeń infrastruktury na terenie festiwalu były "nadzwyczajne" warunki pogodowe. "Około czwartej nad ranem niespodziewane i gwałtowne silne wiatry zniszczyły niektóre obszary na terenie festiwalu, zmuszając kierownictwo do podjęcia natychmiastowej decyzji o opuszczeniu strefy koncertowej, aby zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom, pracownikom i artystom" - napisali organizatorzy. Organizatorzy: Festiwal "Medusa" na razie zostaje wstrzymany Poinformowano także, że festiwal zostaje na razie wstrzymany. Festiwal, mający trwać sześć dni, zgromadził największe gwiazdy muzyki elektronicznej. W sobotę wystąpić miał francuski DJ David Guetta. Także przez całą piątkową noc artyści mieli grać na pięciu festiwalowych scenach. Jeden z DJ-ów, który planowo miał występować od godziny 3 do 4, był na głównej scenie, kiedy doszło do wypadku. Jak napisał potem na Instagramie: "To było kilka nerwowych minut, nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłem." "Tragedia wydarzyła się pod koniec mojej sesji na głównej scenie, tuż pod nią. To było kilka chwil grozy, nadal jestem w szoku". Państwowa Agencja Meteorologiczna AEMET poinformowała, że w nocy wystąpiły "silne podmuchy wiatru i nagły wzrost temperatury". Zarejestrowane porywy miały osiągać nawet 82 km/h.