Dwa ostatnie miesiące Gusinski przebywał w areszcie domowym. Trzy dni przed rozpoczęciem procesu wrócił jednak do więzienia. - Uciekając zrobiłbym prezent Kremlowi, a wcale nie mam na to ochoty - tłumaczył sędziom uwięziony. Mimo wszystko postanowiono, że nie wyjdzie na wolność. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora, że mając dużo pieniędzy i podwójne obywatelstwo Gusinski mógłby zniknąć. W przyszłym tygodniu rozstrzygnie się czy Gusinski zostanie deportowany do Rosji. Za ekstradycją rosyjskiego magnata prasowego opowiada się głośno między innymi prokurator generalny Hiszpanii.