W czasie wybuchu przed stadionem był już tłum kibiców piłkarskich. Do masakry nie doszło tylko dlatego, że ETA poinformowała dokładnie gdzie stoi samochód i kiedy wybuchnie. Ładunek był bardzo silny. W znajdującym się w pobliżu wieżowcu szyby wypadły do 22. piętra. Spalonych jest co najmniej 10 samochodów. Uszkodzone zostały również mieszkania prywatne i sklepy. Kibice Realu Madryt potraktowali zachowanie policji jako prowokację i nie chcieli odsunąć się z terenu okalającego stadion. Organizatorzy nie odwołali meczu.