Prace w Alfacar, gdzie znajduje się sześć zbiorowych grobów ofiar hiszpańskiej wojny domowej, potrwają co najmniej dwa miesiące. Garcia Lorca został zamordowany przez prawicową bojówkę Falangi w sierpniu 1936 roku, na początku wojny. Okoliczności zabójstwa nie zostały do końca wyjaśnione, a jego powodem były lewicowe poglądy poety i jego homoseksualizm. Nie wiadomo, czy ekshumacja wyjaśni okoliczności jego śmierci, zwłaszcza że krewni poety nie chcą ich upublicznienia. Sprzeciwiali się oni ekshumacji, uważając, że zbiorowy grób jest dowodem brutalności, z jaką nacjonaliści traktowali swoje ofiary. A ekshumacja najsłynniejszych z nich stanowiłaby błąd, gdyż zamazywałaby historyczną tragedię wojny domowej, w której w latach 1936-39 zginęło 114 tys. Hiszpanów. W wyniku wojny generał Franco został dyktatorem, który władał Hiszpanią przez 40 lat do śmierci w 1975 roku. Dopiero w 2000 roku niewielkie grupki "stowarzyszeń pamięci historycznej" rozpoczęły ekshumacje, prowadzone na własny koszt. W 2007 roku rząd wydał ustawę, uznającą ofiary obu stron wojny domowej, potępiającą represje i przyznającą państwowe fundusze na ekshumacje szczątków ze zbiorowych mogił. Na ekshumację w Alfacar nalegały od kilkunastu rodziny pochowanych tam osób. W czwartek wyraziły one zadowolenie z rozpoczęcia prac ekshumacyjnych - pisze agencja AP. Bratanica poety, Laura Garcia Lorca, podkreślała, że szczątki ofiar powinny pozostać tam, gdzie są, a na miejscu pochówku powinna znaleźć się tablica z nazwiskami ofiar w porządku alfabetycznym. W udzielonym w Madrycie wywiadzie Laura Garcia Lorca zaznaczyła, że rodzina nie chce, by preferencyjnie traktowano grób ze względu na poetę. "Uważam, że fakt fizycznego dotknięcia czyichś kości nie będzie mieć większego znaczenia dla pojednania dwóch Hiszpanii. Nie uważam, by wydarzenie to miało uzdrawiającą moc" - cytuje jej słowa gazeta "Washington Post". Przyznała, że rodzina nie chciała stawać na przeszkodzie potomkom i krewnym innych zamordowanych wtedy osób i dlatego zgodziła się prace w Alfacar. Z uwagi na to, że wielokrotnie Laura Garcia Lorca wyrażała też obawy, że ekshumacja stanie się "medialnym cyrkiem", władze Andaluzji postanowiły, by prowadzić ją pod wielkim namiotem o powierzchni 200 m kwadratowych. Prace mają być prowadzone przez osoby bez telefonów komórkowych z kamerami i aparatami fotograficznymi, aby nie naruszyć prywatności rodziny Garcii Lorki. Garcia Lorca miał 38 lat w chwili śmierci. Jego wiersze, romance i dramaty podejmują tematykę miłości, śmierci, namiętności, cierpienia, okrucieństwa i niesprawiedliwości społecznej.