Do zamachu doszło w miejscowości Sallent de Gallego w prowincji Huesca w północnej Hiszpanii. Sposób dokonania zamachu każe przypuszczać, że stoi za nim baskijska organizacja terrorystyczna ETA. Dwudziestokilkuletnia policjantka zginęła bezpośrednio na miejscu zamachu. Policjant zmarł z odniesionych ran zaraz po przewiezieniu do szpitala. Posłuchaj relacji barcelońskiej korespondentki RMF FM, Ewy Wysockiej: Jeżeli za zamachami rzeczywiście stoi ETA, to liczba śmiertelnych ofiar terroru separatystów baskijskich, od czasu gdy w grudniu zeszłego roku wycofali się oni z jednostronnego zawieszenia broni, wzrosła do 11 osób. Zanim doszło do kolejnego zamachu policja zatrzymała w stolicy Kraju Basków, Vitorii, troje członków ETA - dwie kobiety i mężczyznę. W ich mieszkaniach znaleziono materiały wybuchowei propagandowe oraz urządzenia do konstrukcji bomb.