Policja przeszukała jeden z magazynów w miejscowości Casarrubuelos pod Madrytem, w którym znalazła części 66 samochodów skradzionych na terenie całej Hiszpanii. Magazyn wynajmował Polak. Policja wpadła na trop podejrzanych dzięki powiadomieniu przez jednego z poszkodowanych, który zobaczył swój skradziony samochód w strefie przemysłowej koło Toledo. Po sprawdzeniu pojazdu, policjanci stwierdzili, ze numer podwozia został sfałszowany. Śledztwo pozwoliło na zidentyfikowanie trzech osób - 33 letniego Marokańczyka mieszkającego w Hiszpanii, wcześniej karanego już za kradzieże samochodów i fałszowanie dokumentów oraz jego dwóch wspólników, obywateli polskich w wieku 28 i 36 lat. W magazynie pod Madrytem rozbierali oni samochody na części. Nie wyklucza się, że skradzionych i zdemontowanych aut było więcej. Według policji, złodzieje stosowali unieszkodliwiające alarm niwelatory częstotliwości i podrabiali kluczyki do otwierania samochodów.