Ta kontrowersyjna wypowiedź Xabiera Arzallusa, przywódcy Nacjonalistycznej Partii Baskijskiej ściągnęła na niego falę krytyki naukowców oraz polityków, i to nie tylko w Hiszpanii. W wywiadzie dla jednej z włoskich gazet Arzallus powiedział, że z danych statystycznych wynika, że u rodowitych Basków częściej niż u innych ludzi występuje grupa krwi RH MINUS. Ma ją 35 procent Basków. W innych regionach Europy ludzi z taką grupą krwi jest o połowę mniej, a w Azji nie ma ich praktycznie wcale. Baskijski polityk nie odpowiedział jednak na pytanie, jaką grupę krwi ma on sam - zdaniem jego kolegów jest to RH PLUS, a więc w świetle głoszonych przez siebie poglądów Arzallus nie byłby czystej krwi Baskiem. Hiszpańscy naukowcy twierdzą, że różnice w odczynie krwi dowodzą tylko jednego - Baskowie przez całe wieki izolowali się od reszty świata i mieli tendencje do zawierania związków małżeńskich w obrębie własnej grupy.