Reklama

Hissene Habre skazany na dożywocie za zbrodnie przeciw ludzkości

Specjalny trybunał w stolicy Senegalu Dakarze uznał w poniedziałek byłego prezydenta Czadu Hissene'a Habrego za winnego zbrodni przeciw ludzkości i skazał go na dożywocie. W latach 1982-90 Habre nakazał torturować i zabijać tysiące swych oponentów politycznych.

Po raz pierwszy w historii sąd jednego afrykańskiego państwa sądzi byłego przywódcę politycznego innego państwa tego kontynentu.

Habre, który został również skazany za gwałty, porwania i przetrzymywanie niewolników, ma dwa tygodnie na odwołanie się od wyroku.

Przyczynił się do śmierci 40 tys. osób

Habre został aresztowany w lipcu 2013 roku w Senegalu, gdzie żył na emigracji od 1990 roku, kiedy to stracił władzę w swym kraju w wyniku puczu. Organizacje broniące praw człowieka oraz ofiary czadyjskich represji twierdzą, że w ciągu ośmiu lat sprawowania władzy (1982-90) Habre przyczynił się do śmierci ok. 40 tys. ludzi.

Reklama

"Skazanie Habrego po 25 latach za te przerażające zbrodnie to olbrzymie zwycięstwo ofiar w Czadzie" - powiedział Reed Brody z organizacji Human Rights Watch (HRW), który pomagał badać zbrodnie byłego prezydenta Czadu. "Werdykt wysyła silny komunikat, że nadchodzi kres dni, kiedy tyrani mogli brutalnie traktować swych ludzi, grabić ich i uciekać za granicę, by wieść życie w luksusie" - dodał.

Fetowany przez prezydenta USA

Sprawa Habrego skupiła się na tym, czy były prezydent, który - jak zauważa agencja Reutera - fetowany był w Białym Domu przez ówczesnego prezydenta Ronalda Reagana po wygnaniu libijskich sił z Czadu, nakazał zabójstwa i torturowanie na dużą skalę swych oponentów politycznych.

W 1992 roku Czadyjska Komisja Prawdy oskarżyła rząd Habrego o popełnienie ok. 40 tysięcy mordów politycznych oraz stosowanie systematycznych tortur, w większości przez jego służby bezpieczeństwa (DDS).

Obrońcy praw człowieka odbierają proces, który rozpoczął się w lipcu 2015 r., 25 lat po obaleniu Habrego, jako sygnał, że zbrodnie byłych i urzędujących władców afrykańskich nie pozostaną bezkarne.

Nie mógł być sądzony przez MTK w Hadze

Od 2002 roku wielcy zbrodniarze z okresu najnowszej historii Afryki byli sądzeni przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Hadze, powołany do rozpatrywania najcięższych przestępstw: ludobójstwa, zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości.

Habrego nie można było postawić przed tym trybunałem, ponieważ przypisywane mu zbrodnie popełnił w latach 80. XX wieku, a jurysdykcja MTK nie obejmuje tego okresu.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy