Temperatura ma spaść w najbliższych dniach nawet do minus 50 stopni - podano na stronie rosyjskiej wyprawy, której kierownikiem sportowym jest Wasilij Piwcow, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum. Prognozowane są też opady śniegu. Aby ochronić bazę przed uderzeniem tak silnego wiatru, od południowej strony bazy himalaiści wybudowali - jak poinformował Bask Alex Txikon na swoim profilu na Facebooku - mur ze śniegu grubości 30 cm i wysokości 180 cm. Inspiracją do powstania takiego zabezpieczenia, jak napisał Txikon, była działalność Francuza Sebastiena le Prestre de Vauban, inżyniera królewskiego, który został mianowany przez Ludwika XIV generalnym inspektorem twierdz, zaś jego myśl techniczna zrewolucjonizowała system budowy umocnień i z drugiej strony zdobywania zamków w drugiej połowie XVII wieku. Ekipa Txikona, w której pozostał już tylko jeden Polak Paweł Dunaj (z powodu kłopotów ze zdrowiem wyprawę w styczniu opuścili Marek Klonowski i Waldemar Kowalewski), dotarła na wysokość 6700 m. Wyprawa rosyjsko-kazachsko-kirgiska osiągnęła w lutym około 7200 m, składając na tej wysokości depozyt, ale zbliżające się załamanie pogody uniemożliwiło dalszy progres i założenie trzeciego obozu. Pod K2 zmierzają trzej nowi himalaiści z Kazachstanu, by wzmocnić zespół. Wyprawa kierowana przez Piwcowa ma trwać 45 dni, a jej zakończenie zaplanowano na 28 lutego. Txikon zapowiadał wspinaczkę także w marcu, gdy kończy się kalendarzowa zima (20 marca), ale nie sprecyzował informacji o terminie końcowym. Obydwie ekspedycje to piąta w historii próba zimowego wejścia na ośmiotysięcznik o charakterystycznym kształcie piramidy, nazywany w dialekcie zamieszkujących ten region ludów Czogori ("Rozległa góra"), a przez Chińczyków - Qogir ("Wspaniała Góra"). Po raz pierwszy atakowała ją, na przełomie 1987 i 1988 r., międzynarodowa grupa pod kierunkiem pioniera zimowego himalaizmu Andrzeja Zawady. W sezonie 2002/03 wyprawa Netia K2 Expedition pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego działała od strony chińskiej, północnym filarem. Udało się wówczas założyć obóz czwarty na 7650 m - na tę wysokość dotarli Marcin Kaczkan, Denis Urubko i Piotr Morawski, który zginął 8 kwietnia 2009 r. na Dhaulagiri. Do dziś jest to zimowy rekord wysokości na tej górze. W 2012 r. próbę podjęli Rosjanie, a na przełomie 2017/18 ponownie biało-czerwoni, z Urubką w składzie, od strony pakistańskiej. K2 to jedyny szczyt powyżej 8000 m, na którym zimą nie stanął żaden człowiek. Polacy o tej porze roku zdobyli 10 spośród 14 ośmiotysięczników jako pierwsi na świecie.