Clinton wzięła udział w dwudniowej konferencji ministrów spraw zagranicznych państw G8 (USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Kanady, Japonii i Rosji) rozpoczętej w środę w Waszyngtonie. Spotkanie ma na celu przygotowanie szczytu G8 w Camp David w maju. Uczestnicy konferencji przyjęli z zadowoleniem ustanie walk w Syrii zgodnie z planem pokojowym byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana. Clinton zaznaczyła jednak, że wojska reżimu muszą też wycofać się z miast, a w kraju musi dojść do politycznej transformacji. - Jeśli zawieszenie broni się utrzyma, będzie to ważny krok, ale stanowi on tylko jeden element planu. Plan Annana to nie zestaw opcji do wyboru, lecz zbiór zobowiązań. Ciężar ich spełnienia spoczywa na reżimie (...). Wstrzymanie przemocy musi prowadzić do pokojowej, demokratycznej transformacji - powiedziała szefowa dyplomacji USA. Clinton oświadczyła, że Waszyngton nie zniesie sankcji wobec Syrii i nadal uważa, iż musi tam dojść do zmiany reżimu. - Wojna reżimu z własnym narodem musi się skończyć raz na zawsze. Konieczna jest polityczna transformacja. Asad będzie musiał odejść, syryjskiemu narodowi trzeba dać szansę wytyczenia swej własnej przyszłości - podkreśliła. Sekretarz stanu spotkała się na konferencji z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Żadna ze stron nie ujawniła jednak wyników tego spotkania. Mimo zawieszenia broni wciąż giną ludzie W Syrii, mimo formalnie obowiązującego zawieszenia broni, zginęło w czwartek co najmniej 20 osób. Rzecznik opozycyjnych Komitetów Koordynacji Lokalnej, Hozam Ibrahim, poinformował dziennikarzy, że w ciągu całego dnia ludzie ginęli w Syrii od ostrzału snajperskiego w Hims na zachodzie kraju i Aleppo na północy. W Hims zginęło dziewięć osób, sześć w Idlibie na północnym zachodzie, a pozostali w Aleppo i na przedmieściach Damaszku. Rządowe siły bezpieczeństwa rozproszyły siłą demonstracje w Idlibie, Aleppo i Deir ez-Zor (wschodnia Syria). Rząd w Damaszku zapowiadał na czwartek rano przerwanie wszelkich operacji wojskowych, zgodnie z planem pokojowym przedstawiciela ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana, który zakłada zaprzestanie walk i wycofanie oddziałów rządowych z miast.