- Proponowana przez Komisję Europejską liczba ok. 3600 cudzoziemców, których miałby przyjąć nasz kraj, nie przekracza możliwości Polski, gdzie rocznie wnioski składa kilka tysięcy uchodźców - ocenia Helsińska Fundacja Praw Człowieka.KE zaproponowała rozmieszczenie w krajach UE 40 tys. uchodźców, którzy docierają przez Morze Śródziemne do Włoch i Grecji. Do Polski w ciągu dwóch lat miałoby trafić 2659 osób. KE proponuje także, by kraje UE zobowiązały się do przesiedlenia w ciągu dwóch lat 20 tys. uchodźców przebywających w obozach poza UE, głównie Syryjczyków. W ramach tych przesiedleń do Polski miałyby trafić 962 osoby. Według polskiego rządu przyjmowanie uchodźców powinno być dobrowolne. - Z rozczarowaniem przyjmujemy deklarację polskiego rządu o sprzeciwie wobec propozycji Komisji Europejskiej. Dramatyczna sytuacja migrantów rodzi szczególną odpowiedzialność po stronie wszystkich państw UE - podkreślono w stanowisku HFPC w sprawie propozycji KE dotyczącej kwot przyjmowanych cudzoziemców. Fundacja Helsińska podkreśla, że Polska, jako sygnatariusz Konwencji Genewskiej z 1951 roku oraz państwo członkowskie UE, powinna solidarnie pomóc osobom, które opuściły swój kraj w obliczu wojny i prześladowań. - Proponowana przez Komisję Europejską liczba osób nie przekracza możliwości polskiego państwa. Rocznie w Polsce wnioski o ochronę składa od 7 do 10 tysięcy uchodźców i proponowana kwota nie będzie stanowić nadmiernego obciążenia dla polskiego systemu azylowego - ocenia HFPC. Polska powinna przyjąć do siebie uchodźców? Wypowiedz się!W grudniu 2014 roku Polska zadeklarowała udział w zaproponowanym przez UNHCR programie przesiedleń uchodźców, w ramach którego od 2016 roku nasz kraj ma przyjąć 100 Syryjczyków. W ocenie HFPC działania te - biorąc pod uwagę ich rozmiar oraz odległy czas realizacji - są niewystarczające. Fundacja apeluje o przyspieszenie przesiedlenia do Polski uchodźców, planowanego w ramach programu UNHCR. - Z aprobatą przyjmujemy deklarację polskiego rządu o planach przyjęcia na terytorium Polski 60 rodzin syryjskich. Pragniemy jednak podkreślić, że decydującym kryterium wyboru osób, którym udziela się ochrony, nie powinna być religia czy pochodzenie etniczne, chyba że któreś z tych kryteriów wyraźnie podwyższa poziom istniejącego zagrożenia. Bowiem właśnie to - jak poważne i bezpośrednie niebezpieczeństwo grozi poszczególnym osobom - winno wyznaczać kolejność udzielanej im pomocy - głosi stanowisko Fundacji. HFPC zwraca uwagę na to, że samo sprowadzenie uchodźców do Polski nie jest wystarczające. Jak podkreśla, należy przygotować się do ich "właściwego przyjęcia, tak aby zapewnić im w długofalowej perspektywie odpowiednie warunki do życia i możliwość integracji". - Polska jako członek UE oraz państwo - strona Konwencji Genewskiej w sprawie statusu uchodźców nie może pozostać obojętna na los tysięcy Syryjczyków, potrzebujących natychmiastowej ochrony przed wojną i prześladowaniami ani migrantów ginących na wodach Morza Śródziemnego - podkreśla Fundacja Helsińska. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśla, że Polska chce wykazać się solidarnością w kwestii przyjmowania uchodźców, ale - jak zastrzegła - wszystkie decyzje o konkretach muszą pozostać w gestii państw członkowskich UE, na zasadzie dobrowolności. Także MSW powtarza, że przyjmowanie uchodźców powinno być dobrowolne. - Każdy kraj znając swoje możliwości powinien podejmować decyzję samodzielnie. W dalszym ciągu uważamy, że kwestia tej dobrowolności powinna być zachowana - powiedziała PAP rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak. Premier Ewa Kopacz poinformowała, że Polska przyjmie 60 rodzin z objętej konfliktem Syrii. Termin oraz szczegóły na razie nie są znane. O przyjęcie przez nasz kraj 300 rodzin chrześcijańskich z Syrii zabiega Fundacja Estera. Według danych Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji w zeszłym roku na Morzu Śródziemnym utonęło niemal 3300 osób, a od początku 2015 r. już ponad 1700 osób. Zaproponowane przez KE rozmieszczenie w krajach UE 40 tys. uchodźców ma odciążyć kraje na południu UE, które przyjmują dziesiątki tysięcy uciekinierów z Afryki i Bliskiego Wschodu. System obejmie tych imigrantów, którzy faktycznie potrzebują ochrony międzynarodowej i mogą liczyć na status uchodźcy, czyli uciekinierów z Syrii i Erytrei. Uchodźcy mieliby być rozmieszczani w poszczególnych krajach UE według klucza opartego przede wszystkim na wielkości PKB oraz liczbie ludności, a także poziomie bezrobocia oraz liczbie już przyjętych uchodźców w ciągu minionych pięciu lat. Według tych kryteriów Polska miałaby przyjąć 6,65 proc., czyli 2659 osób. Aby ułatwić te działania KE zamierza przeznaczyć na nie dodatkowo 240 mln euro, czyli 6 tys. euro na jednego uchodźcę. Propozycja rozmieszczenia imigrantów z Włoch i Grecji wymaga zgody kwalifikowanej większości w Radzie UE. Polska powinna przyjąć do siebie uchodźców? Wypowiedz się!