W piśmie skierowanym do Łukaszenki za pośrednictwem ambasadora Białorusi w Polsce Wiktara Gajsioniaka organizacje te podkreśliły, że skorzystanie przez niego z prawa łaski byłoby "zrozumiałe, zwłaszcza gdy wyraźnie byłoby krokiem prowadzącym do ogłoszenia historycznego moratorium na wykonywanie i orzekanie kary śmierci". "Zapewniamy ofiary terrorystycznego zamachu i Pana, Panie Prezydencie, że potępiamy ten czyn, lecz ze względów zasadniczych uważamy karę śmierci za sprzeczną z prawami człowieka. Zawieszenie jej wykonania mocą prawa łaski byłoby oznaką siły, a nie słabości Białorusi jako państwa" - brzmi treść apelu. Białoruski sąd w ubiegłym tygodniu skazał Dźmitryja Kanawałaua i Uładzisłaua Kawalioua na karę śmierci za zamach z 11 kwietnia w mińskim metrze, w wyniku którego zginęło 15 osób. Najwyższego wymiaru kary dla podsądnych żądała prokuratura. Białoruski sąd określił obu skazanych jako "wyjątkowo niebezpiecznych dla społeczeństwa". Uzasadniając wyrok na Kanawałaua, sąd podkreślił, że wzięto pod uwagę fakt, iż niejednokrotnie dopuszczał się on "cynicznych i skutkujących uszczerbkami na zdrowiu ludzi" aktów terroru. Według sądu, Kanawałau dążył do jak największej liczby zabitych i rannych, a podczas rewizji znaleziono u niego informację o przygotowaniu potężniejszych ładunków wybuchowych. Także w przypadku Kawalioua sędzia wskazywał na "długi okres popełniania przez niego przestępstw". Za okoliczność obciążającą uznano to, że "dowiedziono, iż przygotowania do zamachu w metrze realizowano w stanie upojenia alkoholowego". Wyrok jest prawomocny, ma zostać wykonany przez rozstrzelanie. Wykonanie kary śmierci wstrzymać może jedynie prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Powiedział on jednak niedawno w rosyjskiej telewizji: "Jako prezydent uważam, że kara za podobne czyny powinna być najsurowsza". W czwartek matka Kawalioua złożyła w kancelarii Łukaszenki wniosek o ułaskawienie syna. O wsparcie dla starań o wprowadzenie na Białorusi moratorium na wykonywanie wyroków śmierci apelowała w niedzielę w Warszawie. Wyrok białoruskiego sądu krytykują obrońcy praw człowieka. O niewykonywanie kary zaapelował również do władz Białorusi sekretarz Rady Europy Thorbjoern Jagland. Także metropolita mińsko-mohylewski, arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz wezwał rządzących Białorusią do wprowadzenia moratorium na karę śmierci, a następnie do jej zniesienia.