Przeniesieniem ambasady i zrewidowaniem stosunków z Palestyńczykami zagroził dwa dni temu w wywiadzie dla izraelskiej telewizji prezydent Bill Clinton. Sytuacja taka może zaistnieć, jeśli trzynastego września Palestyńczycy ogłoszą jednostronnie powstanie niepodległego państwa. Do tej pory żadne państwo nie uznało Jerozolimy jako stolicy Izraela. Problem przyszłego statusu Jerozolimy - świętego miasta żydów, chrześcijan i muzułmanów był jedną z przyczyn niepowodzenia bliskowschodniego szczytu pokojowego w Camp David.