"Miałam wiele propozycji, ale wybrałam PO, bo jest mi najbliższa" - powiedziała w środę PAP Krzywonos-Strycharska. Odmówiła szczegółów dotyczących innych ofert, jakie jej złożono. "Mówienie o tym nie ma sensu" - podkreśliła. Krzywonos-Strycharska, która przez wiele lat prowadziła rodzinny dom dziecka, powiedziała, że jeśli dostanie się do Parlamentu Europejskiego, chciałaby zajmować się polityką społeczną i sprawami socjalnymi oraz problematyką dotycząca rodzin, w tym opieki nad dziećmi. Oprócz Krzywonos-Strycharskiej, wśród osób, których nazwiska zapewne brane będą pod uwagę w dyskusji nad kandydatami w okręgu pomorskim, wymienia się m.in. dotychczasowych eurodeputowanych z Pomorza: b. marszałka województwa pomorskiego Jana Kozłowskiego oraz Jarosława Wałęsę, a także obecnego komisarza europejskiego ds. programowania finansowego i budżetu - Janusza Lewandowskiego. Posiedzenie zarządu regionu pomorskiej PO, podczas którego dyskutowane będą kandydatury do Parlamentu Europejskiego odbędzie się w piątek. Jak poinformował w środę PAP dyrektor biura regionu pomorskiego PO Piotr Skiba, nie jest przesądzone, że tego dnia stworzona zostanie wstępna lista kandydatów do PE w regionie: być może sprawa będzie wymagała szerszego omówienia i konieczna będzie kontynuacja dyskusji na kolejnych posiedzeniach. Henryka Krzywonos-Strycharska to działaczka opozycji w okresie PRL i sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych. W sierpniu 1980 r. zasłynęła tym, że na wieść o strajku w stoczni zatrzymała prowadzony przez siebie tramwaj, co niektórzy historycy określają jako początek strajku gdańskiej komunikacji publicznej w tym okresie. W stanie wojennym pomagała internowanym i kolportowała podziemne pisma. W czasie jednej z rewizji została dotkliwie pobita, w efekcie czego straciła ciążę. Przez kilkanaście lat, aż do emerytury, na którą przeszła przed kilkoma laty, prowadziła wraz z mężem rodzinny dom dziecka w Gdańsku.