Jak mówi Dominika Bychawska-Siniarska z Fundacji, zamiast napisu "Azerbejdżan. Kraj ognia" bardziej adekwatny byłby dopisek "Państwo niewoli". Fundacja zwraca w swoim piśmie uwagę na nasilenie represji wobec obrońców praw człowieka i organizacji pozarządowych. Helsińska Fundacja Praw Człowieka pyta klub Atletico Madryt, czy chce się identyfikować z państwem, które stosuje represyjną politykę oraz narusza wolność słowa i swobody obywatelskie. W oficjalnym zapytaniu stwierdzono, że represje stosowane przez Azerbejdżan kłócą się z zasadą fair play i sportowymi wartościami, do których starają się stosować kluby piłkarskie.Bez względu na to, czy pismo odniesie skutek, HFPC liczy na to, że swoim pismem zwróci uwagę na problemy azerbejdżańskiej społeczności. Do aresztu trafiły także osoby związane z projektami organizacji, dlatego Fundacja czuje się w obowiązku informować jak najszerzej o łamaniu praw człowieka w tym kraju.Dominika Bychawska-Siniarska podkreśla, że wielkie zyski Azerbejdżanu pochodzące ze sprzedaży paliw wydawane są w dużej mierze na autopromocję i lobbing, zupełnie ignorowane są tam natomiast prawa człowieka.Jak mówi prawniczka Fundacji, powinno się kwestionować jego uczestnictwo w Radzie Europy. Azerbejdżan pełni obecnie przewodnictwo w tej międzynarodowej organizacji.