W opublikowanym na własnej stronie internetowej oświadczeniu Havel zaznaczył, że to, czy USA mają tworzyć system przeciwrakietowy, gdzie dokładnie ma on być umieszczony, jak ma być powiązany ze strukturami NATO i ile ma kosztować, jest problemem przede wszystkim amerykańskich specjalistów - a oni wiedzą, co robią. "Mnie od początku zajmowało w tym coś nieco innego. Według mnie był to problem czesko-czeski. Było to pytanie, co zwycięży, czy polityka zagraniczna oparta na solidarności, na sprzymierzeniu się, na woli pomagania sobie nawzajem, czy też czeskie spryciarstwo" - napisał były prezydent, który w lipcu wraz z innymi osobistościami życia politycznego i intelektualnego Europy Środkowowschodniej skierował do Obamy list wyrażający zaniepokojenie oznakami spadku zainteresowania Waszyngtonu ich regionem. "Rosja nas egzaminuje. Egzaminuje, w jakim stopniu się jej boimy. Szkoda, że tego egzaminu nie możemy zdawać aż do końca" - wskazał Havel.