Mężczyzna może usłyszeć między innymi zarzuty stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa dla osób postronnych. 36-latek uciekając przed policją jechał pod prąd z prędkością 140 kilometrów na godzinę. Zarzuty mogą też dotyczyć posiadania środków odurzających. Policjanci znaleźli w samochodzie pirata drogowego haszysz i marihuanę. Na tym jednak nie koniec: samo auto, którym uciekał mężczyzna, okazało się być ukradzione w Holandii. Kolejne zarzuty mogą dotyczyć braku prawa jazdy i wcześniejszych przestępstw, za które uciekinier był ścigany listem gończym. Jeszcze dziś prokuratura w Koszalinie złoży wniosek o 3-miesięczny areszt dla 36-latka. (mal)