Gangowi udało się sprzedać ponad 23 dzieci. Za każde żądali po 8 tysięcy euro. 41 osób, które w ten sposób stały się rodzicami otrzymało symboliczne wyroki w zawieszeniu. - Myślę, że teraz wszyscy zrozumieiją, że taki proceder jest całkowicie zakazany - mówił prokurator. Członkami gangu pochodzili z jednej rodziny. Przywozili do Francji ciężarne prostytutki, które rodziły dzieci pod nazwiskiem "nabywców". Po zakończeniu "transakcji" kobiety wracały do Bułgarii, a handlarze dzielili się pieniędzmi.